Alexander Degrejt Alexander Degrejt
3200
BLOG

Cel: zniszczyć polskie rolnictwo

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 43

Dwie sprawy, pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego:

1. 26 października Parlament Europejski ma głosować nad dyrektywą nakazującą zmniejszenie pogłowia bydła i trzody chlewnej. Powód - hodowle wytwarzają zbyt wielkie ilości gazów cieplarnianych co ma negatywny wpływ na zmiany klimatyczne. Krótko mówiąc zwierzęta puszczają bąki czym przyczyniają się do narastania (mitycznego) efektu cieplarnianego. Dlatego Komisja Europejska postanowiła zmniejszyć populację bydła mięsnego o 25% a trzody o 12% co w przypadku Polski w liczbach bezwzględnych wynosi 1,5 mln sztuk rogacizny i 1,4 mln sztuk nierogacizny. Mówiąc krótko jeżeli Parlament zatwierdzi dyrektywę rolnicy zostaną zmuszeni do ograniczenia hodowli co za sobą pociągnie zmniejszenie rentowności gospodarstw. A wszystko to za sprawą tak ochoczo i bezmyślnie przyklepanego przez rząd Platformy Obywatelskiej paktu klimatycznego. Nadmienić trzeba przy tym, że minister rolnictwa imć Sawicki wywodzący się z chłopskiej (sic!) partii nie zrobił nic by dyrektywę zablokować.

2. Jedenastu rolników z Pyrzyc (województwo zachodniopomorskie) trafiło na wniosek prokuratury do aresztu. Oskarżeni zostali o udział przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej. Państwo śledczy zarzucają im, że działając w zmowie rozbijali przetargi na zakup ziemi organizowane przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Na czym polegało przestępstwo? Otóż rolnicy nie podbijali cen i kupowali grunt po cenie zaproponowanej przez agencję - jeden z nich akceptował warunki a pozostali wycofywali się z licytacji. Gdzie tu przestępstwo, do tego tak groźne, że wymagające zamknięcia sprawców w tymczasowym areszcie doprawdy nie wiem. Gwoli dopełnienia informacji należy powiedzieć, że cała jedenastka zatrzymanych brała udział w protestach przeciwko wyprzedawaniu polskiej ziemi w ręce zagranicznych inwestorów.

Sprawy różne jednak mają wspólną cechę - w obydwu przypadkach ofiarami są polscy rolnicy. Rządząca koalicja po wielokroć udowadniała, że interes wsi ma w głębokim poważaniu - czy to przy sprawie kwot mlecznych, za które rolnicy muszą zapłacić potężne kary; czy to w przypadku rosyjskiego embarga uderzającego m.in. w sadowników potraktowanych po macoszemu w porównaniu z ich francuskimi czy niderlandzkimi kolegami po fachu; czy wreszcie w chwili kiedy Komisja Europejska wprowadzała swoją idiotyczną dyrektywę regulującą skład chemiczny dymu wędzarniczego co uderzyło w wytwórców wędlin. W każdym z tych przypadków zarówno koalicja jak i minister rolnictwa byli dziwnie bierni, nie wykazywali się żadną inicjatywą, której celem byłaby obrona interesów polskich chłopów.

Trudno w tej sytuacji nie zastanawiać się, czy aby nie chodzi o to by produkcja rolna w Polsce przestała być opłacalna, by rolnicy porzucali swój fach, swoje odziedziczone po pokoleniach przodków gospodarstwa i sprzedawali je w ręce potężnych (i zagranicznych) inwestorów. Kiedy zestawi się te wszystkie fakty widać nici je łączące, widać zaplanowaną akcję niszczenia polskiej wsi. Wiem, że za chwilę zostanę wyśmiany za głoszenie spiskowych teorii dziejów ale doświadczenie uczy, że za większością teorii kryje się praktyka i doskonale zaplanowane działanie. A kiedy kurtyna śmieszności opada zwykle okazuje się, że na przeciwdziałanie jest już o wiele za późno.
--------
Polecam książkę:
Cel: zniszczyć polskie rolnictwo Rafał Ziemkiewicz "Pycha i Upadek"

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka