Alexander Degrejt Alexander Degrejt
522
BLOG

Arabska wiosna, arabskie lato i arabskie żniwa...

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 12

„Polska powinna zdecydowanie wesprzeć reżym JE Bashshara al-Assada w walce z muzułmańskimi ekstremistami” - zakomunikował Kongres Nowej Prawicy po wizycie swojego szefa, Janusza Korwin-Mikkego, gdzie brał udział w konferencji przeciwko terroryzmowi i ekstremizmowi religijnemu. No cóż, słowa słuszne ale... gadał dziad do obrazu. Prezydent Assad jest stoi „zachodnim demokracjom” kością w gardle i żadnemu politykowi należącemu do mainstreamu rządzącego Europą czy Ameryką nie przejdzie przez usta dobre słowo na jego temat, że o wsparciu konkretnym nie wspomnę. Nie dość, że facet nie ma zamiaru chodzić na łańcuchu żadnego z „wielkich graczy”, nie dość, że usiłuje prowadzić samodzielną politykę, to jeszcze ośmiela się być w przyjaznych stosunkach z wrogiem najgorszym cywilizacji tolerancji – Iranem. Na to w żadnym wypadku pozwolić nie można.

A że Polska pod wodzą partii-matki w odróżnieniu od Assada na łańcuchu chodzi i samodzielnej polityki nie prowadzi, to może sobie prezes Korwin-Mikke gadać co chce, żadnego wsparcia czy poparcia nie będzie.

Oczywiście do tępych łbów brukselskich pięknoduchów nie dotrze, że Państwo Islamskie zarzynające ludzi niczym wieprze nigdy nie miałoby szans powstać gdyby nie tzw. „Arabska Wiosna”, która spowodowała rozbicie trzymających ekstremistów za mordę reżymów, a wcześniej atak na Irak i obalenie Saddama Husajna, które doprowadziło do totalnego chaosu w tym kraju i dominacji fanatyków strojących się w piórka bojowników o wolność walczących z najeźdźcą. Bzdura to jest kompletna, im nigdy o żadną wolność czy niepodległość nie chodziło, oni po prostu wykorzystali upadek reżymu i bardak jaki pozostawili po sobie Amerykanie wraz z sojusznikami żeby przejąć kontrolę nad ogromnym terytorium i wprowadzić na nim swoje prawa.

Zaraz pewnie usłyszę, że Husajn i jemu podobni dyktatorzy to zbrodniarze, których trzeba było usunąć by chronić prawa człowieka, demokrację i inne wynalazki przynoszące szczęście ludzkości. Owszem, zbrodniarze. Tyle tylko, że akceptowani przez większą część społeczeństwa, którym rządzili. Najważniejszy jest jednak fakt, że ci krwiożerczy satrapowie byli gwarantem spokoju w regionie – nawet Saddam Husajn po konflikcie z Iranem i wyskokiem kuwejckim uspokoił się, przestał się czepiać sąsiadów ograniczając swoje zainteresowanie do własnego podwórka.

A cały jego pech polegał na tym, że to podwórko kryło (kryje) potężne zasoby ropy naftowej, nad którymi państwa zachodnie z USA na czele chciały przejąć kontrolę.

I tutaj właśnie kryje się przyczyna rozpętania krwawej jatki, która rozlała się po całym bliskim wschodzie najpierw w postaci „Arabskiej Wiosny” a potem „Arabskiego Lata” i „Arabskich Żniw” zorganizowanych przez Państwo Islamskie...

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka