Alexander Degrejt Alexander Degrejt
978
BLOG

Czy wybory będą unieważnione?

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 12

System informatyczny Państwowej Komisji Wyborczej jest jak migacze w „maluchu” - działa... nie działa... działa... nie działa... W dodatku internet obiegła wieść, że zalogować może się do niego każdy, kto posiada dostęp do programu „Kalkulator1”. Zalogować i namieszać w danych wedle własnego uznania. Może czyli – zgodnie z prawem Murphy'ego – na pewno już ktoś (albo kilku ktosiów) to zrobił.

A leśne dziadki z PKW nie widzą problemu i nie rozumieją, dlaczego lud głosujący miast i wsi się z nich śmieje. Cóż, ogarnianie rzeczywistości nigdy nie było specjalnością tetryków sięgających korzeniami minionej epoki błędów i wypaczeń, dlatego litościwie wytłumaczę – lud się śmieje z bezsilności, szanowni panowie sędziowie. Jak w starym dowcipie:

Władca, wkurzony tym, że poddani go nie szanują i próbują się przeciwko niemu buntować postanowił ukarać ich podnosząc podatki. Po jakimś czasie wezwał szambelana by ten zameldował mu o efektach:
- Panie, podnieśliśmy podatki do pięćdziesięciu procent. Zaczynają się zbierać pod pałacem i demonstrować.
- Podnieść do osiemdziesięciu procent.
- Panie, zgodnie z twoją wolą podnieśliśmy. Zaczynają wykrzykiwać wrogie hasła.
- Podnieść do dziewięćdziesięciu procent.
- Tak zrobiliśmy. Rzucają kamieniami.
- Docisnąć bardziej.
- Miłościwy panie, podnieśliśmy im podatki do stu procent.
- I co?
- Wybuchnęli śmiechem...

Właśnie tak to działa, kiedy już nic nie można zrobić człowiek reaguje w sposób, wydawałoby się, absurdalny – zaczyna wyśmiewać rzeczywistość.

Ale wróćmy do PKW i jej kłopotów. Cyrk jaki się zrobił wokół systemu informatycznego liczącego głosy jest poważnym powodem do unieważnienia wyborów i powtórzenia głosowania. Daleki jestem od snucia spiskowych teorii dziejów, ale zastanawiam się, czy nie o to właśnie chodziło? Przecież jeżeli powtórka nastąpi to większość ludzi uzna, że nie ma po co kolejny raz wędrować do urny i oddawać swój głos, skoro on i tak nic nie znaczy, skoro można go unieważnić przez burdel panujący w państwie. Pójdą tylko twarde elektoraty partyjne, aktyw oraz uzależnieni od władzy urzędnicy przez nią zatrudnieni – czyli w efekcie wygra ten, kto wygrać powinien...

P.S.: na marginesie chciałbym tylko przytoczyć, że pan sędzia Czaplicki, sekretarz PKW, pracował w sekretariacie prylowskiej Rady Państwa, potem był - z namaszcze..nia generała Jaruzelskiego - szefem PKW, a obecnie jest, jak wspomniałem, sekretarzem Komisji. Życiorys zaiste chwalebny

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka