Alexander Degrejt Alexander Degrejt
1051
BLOG

Konstytucyjna równość żołądków

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 40

„Czy dzieci górników mają inne żołądki?” - zapytał się był via facebook prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz komentując roszczenia pracowników kopalń i uległość rządu wobec nich. Też chciałbym poznać odpowiedź na to pytanie – czy górnicy i ich rodziny mają inne potrzeby niż hutnicy, stolarze, stoczniowcy czy przedstawiciele tysięcy różnych zawodów pracujący wcale nie lżej niż zatrudnieni pod ziemią kopacze węgla?

Art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej głosi:

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

Skoro tak, to dlaczego władze publiczne inaczej potraktowały stoczniowców, pracowników upadłych PeGieeRów i innych zakładów a inaczej górników? Dlaczego miejsca pracy jednych są chronione a inni tej ochrony nie mają?

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Czyli również z tej, że wykonuje jakiś zawód. Odwróćmy na chwilę sytuację – jeżeli kopalnie dostaną państwowe dotacje tylko po to by utrzymać miejsca pracy a zawód górnika będzie chroniony to automatycznie dyskryminowani będą hutnicy, stolarze, kierowcy i wszyscy inni, którzy tej państwowej ochrony nie dostaną. Proste i logiczne, nieprawdaż? Przywileje dla jednych są dyskryminacją innych, którzy tych przywilejów nie mają.

Niestety, górnicze związki zawodowe (a za nimi ogólnopolskie centrale, które nie tylko górników zrzeszają) są odmiennego zdania i nie obchodzą ich żołądki dzieci niegórniczych. Konstytucja i zapisana w niej równość najwyraźniej też nie. A władza nasza kochana zamiast walnąć pięścią w stół i wziąć przykład z Margaret Thatcher podkula ogon godząc się na szantaż.

Zaraz, zaraz, czy to nie piarowcy Platformy Obywatelskiej próbowali Ewę Kopacz wsadzić w buty Żelaznej Damy?

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka