Alexander Degrejt Alexander Degrejt
1459
BLOG

Czy komuś spieszy sie do wojny?

Alexander Degrejt Alexander Degrejt Polityka Obserwuj notkę 36

Wiem, że za chwilę zostanę okrzyknięty ruskim agentem, putinowskim szpionem albo kacapskim sługusem, ale napisać to muszę.

Otóż wczoraj ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy podpisali w piątek 19.09.2014 roku – czyli po prostu wczoraj – umowę o utworzeniu wspólnej, trójnarodowej jednostki wojskowej o nazwie, która zapewne jest potężną obelgą w którymś z germańskich języków: LITPOLUKRBRIG. Umowę podpisali w Belwederze, w obecności Prezydenta Bronisława Komorowskiego, który nie omieszkał powiedzieć paru „mądrych” słów. Mniejsza o to, jakich, kto chce może sobie sam znaleźć, nie o prezydenckie bon moty mi się rozchodzi.

Ja chciałem zadać pytanie: czy nasza „klasa polityczna” już do reszty zdurniała? Wchodzić w wojskowy układ z krajem będącym w stanie wojny samemu nie mając armii zdolnej obronić nasze granice przed agresją to nie jest nawet głupota, to jest skrajna nieodpowiedzialność. Proszę mi powiedzieć – jak myślicie, drodzy moi mili, jak zareaguje Rosja kiedy nagle odkryje, że jej armia na wschodzie Ukrainy walczy nie tylko z wojskami ukraińskimi, ale także z regularnymi polskimi jednostkami?

O! Właśnie, brawo pan w pierwszym rzędzie. Tak, Rosja uzna – czemu trudno się dziwić – że jest z Polską w stanie wojny. Konsekwencje takiego obrotu spraw mogą być różne – od oficjalnego zaatakowania Ukrainy całym potencjałem tylko po to by pokazać, że mimo zaangażowania NATO-wskich (tak, tak, armie polska i litewska są armiami paktu północnoatlantyckiego) w dwa tygodnie będą w Kijowie po prewencyjne uderzenie na nasz kraj siłami zgromadzonymi w obwodzie kaliningradzkim.

Tak, wiem. Zgodnie z zapisami umowy jednostka ma być wykorzystywana do działań w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE a żadna z tych organizacji w ukraińskiej wojence udziału nie bierze. Tyle, że jest w niej też drobnym druczkiem zapisane: „(...) a także w ramach doraźnych koalicji tworzonych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i umowami zawartymi pomiędzy państwami wystawiającymi siły.” Taką doraźną koalicję można stworzyć w pięć minut a patrząc na parcie do wojny wykazywane przez niektórych naszych „przedstawicieli” jej powstanie jest więcej niż pewne.

Gdyby brygadę powołano przed Rosyjską agresją słowa złego bym nie powiedział – najwyżej skrzywiłbym się na dźwięk słów „Głównymi zadaniami brygady będą m.in.: współudział w międzynarodowym wysiłku utrzymania pokoju...”, które strasznie niesympatycznie mi się kojarzą z czasami dominacji w naszym regionie państw pokój miłujących. Miałaby ona niezły potencjał odstraszający, a gdyby jeszcze stacjonowała na wschodzie Ukrainy byłaby jasnym sygnałem dla Rosji: „atakujecie żołnierzy NATO”. Niestety, powstała teraz a to oznacza, że nie żołnierze paktu zostaliby zaatakowani, ale że to oni wmieszaliby się w lokalny konflikt. Jakoś trudno mi opędzić się od myśli, że jest to na rękę Władimirowi Putinowi, który nie omieszka wykorzystać tego faktu w swojej grze propagandowej.

Ale jest jeszcze jedno „gdyby”. Otóż gdyby brygada nie była polsko – litewsko – ukraińska ale po prostu NATO-wsko ukraińska sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Niestety nie jest, co daje dodatkowy sygnał Kremlowi – NATO umywa ręce, to prywatna inicjatywa trzech krajów, którą można bez kłopotu rozwalić jeżeli stanie na drodze – sojusz nie ma z nią niczego wspólnego.

Na koniec napiszę tylko, że gdyby nie udział Bronisława Komorowskiego to bym pomyślał, że powołanie brygady jest pomysłem jakiegoś polityka z przerostem formy nad treścią, któremu zamarzyła się korona Zygmunta Starego i odbudowa imperium Jagiellonów. W sumie to pomysł wcale nie głupi pod warunkiem, że nie zapomnimy o jednym – otóż Polska Jagiellonów została zbudowana na opoce Polski Piastów a nie na przegniłym fundamencie PRyLu i III RP...
- - - - - - - - - - - -
R E K L A M A :)
Księgarnia TOLLE.PL - zmieniamy świat na bardziej chrześcijański

 

Zapraszam do księgarni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka